czwartek, 19 marca 2009

Dziś rano wiele przekleństw cisnęło się na usta

Popołudniu nie było już śladu śniegu, ale trauma pozostała. Czekanie na wiosnę zajmuje mi większość czasu, nie można tak nagle z nieba zarzucać śniegiem. Że niby teraz jak w garncu, ale słowo daję, nigdy nie słyszałam żeby w jakimś garncu uchował się śnieg.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz